
Po personalizowane meble zgłaszacie się do nas zewsząd, z każdego zakamarka.
Przeszło dwa lata temu zapukała do nas po mebel para, która ma na swoim koncie historię niezwykłą i inspirującą. A było to tak.
W zacnym miasteczku Petrykozy, położonym gdzieś w centrum czasu lub poza nim, postanowili zamieszkać Maggie i Dawid. Mając dużo zapału, pozytywnej energii, całe mnóstwo zdolności manualnych i błogosławiony dostęp do internetu, postanowili wybudować swoje wymarzone lokum własnoręcznie. W trzy miesiące, nie licząc koniecznej, acz mniej przyjemnej biurokracji, powstała kanadyjka handmade – przepiękny parterowy dom szkieletowy z tarasem i zawsze otwartą bramą. W środku styl skandynawski, świeży i minimalistyczny i podobnie jak najwięcej elementów handmade. Dla nas szczęście, że Dawid nie zbudował samodzielnie mebli, bo dzięki temu w tej historii pojawił się wątek Wood Republic, hurra!


Ich pierwsza myśl meblowa to modyfikacja szafki Drupal.1 pod gramofon, wzmacniacz i płyty winylowe. Do tej koncepcji dodaliśmy jeszcze szufladkę w środkowym dolnym module i dostosowaliśmy szerokość pod miejsce, w które szafka miała się znaleźć. Z bezpośredniego źródła wiemy, że teraz stoi tam kominek, a Drupal zdążył się już przemieścić, ale na tym chyba polega kreatywne podejście do kwestii umeblowania domu. A że nawet światłowodem można przekazać dobrą energię, wyczuliśmy w tej dwójce od razu pokrewny temperament i bez zastanowienia wyruszyliśmy wesoło na kraniec świata z Drupalem na pace.


Decyzja o dostawie mebla pod sam nos była owocna nie tylko w spotkanie z fajnymi ludźmi. Drupal został przyjęty do rodziny i chyba od razu zaczęliśmy rozmawiać o kolejnym pomyśle na komodę pod umywalkę do łazienki, która przekornie nie jest w kafelkach, ale za to sporo w niej drewna. Zaprojektowaliśmy komodę prostą w formie, symetryczną, z dużą ilością przydatnego miejsca do przechowywania. Komoda gotowa, przy okazji stworzony również stoliczek kawowy inspirowany Drupalem, zatem ładujemy się do auta ze Słowackim i jedziemy do Petrykoz po raz kolejny.

Tym razem wita nas penne z sosem pomidorowym, a że kuchnia to właściwie pierwsze pomieszczenie, które wita Cię w domu Maggie i Dawida, to odmówić nie sposób. Można by pokusić się o stwierdzenie, że dom jest taki, jakim go zastajesz od razu po wejściu. W końcu kuchnia to miejsce spotkań, rozmów, wspólnych posiłków, w sumie miejsce najbardziej społeczne i rodzinne.
Wnosimy opasłą komodę do łazienki. Wierzcie nam lub nie – zbudowaliśmy ten wyjątkowo personalizowany mebel na odległość i pomimo przyziemnych łazienkowych przeszkód takich, jak rury czy syfon, Michał musiał na miejscu jedynie poszerzyć nieco otwór pod odpływ umywalki. W każdym razie komoda wpasowała idealnie, chyba nie tylko wymiarem.




Spotkanie na krańcach świata mamy nadzieję jeszcze powtórzyć, być może z kolejnym meblem. Bo opowieści o meblach są też opowieściami o ludziach i to samodzielne dopisywanie rozdziałów inspiruje nas najbardziej.