Nasi Klienci to ludzie wrażliwi na piękno, ceniący jakość produktu, mający wizję na wnętrza swoich mieszkań, a nowe meble to dopełnienie i urzeczywistnienie marzeń o własnej, indywidualnej przestrzeni. Dlatego właśnie dajemy Wam praktycznie nieograniczone możliwości personalizacji okazów, które wychodzą z naszej pracowni. Tutaj, w stolarni, nowe meble są powoływane do życia przez zgraną, profesjonalną i wesołą załogę Wood Republic. Sweet child o’mine!

Tworzenie mebli to wieloetapowy proces. Nasza pracownia produkcyjna składa się z kilku Departamentów: Montażu i Nóżek, o których opowiemy tym razem, oraz Bebechów, Szlifierni i Detailingu, które poznacie niebawem.
Pierwszym człowiekiem na planecie Wood Republic, który dostaje zaakceptowany przez Klienta projekt, jest Tomek. Dowodzi on oryginalnym zespołem montażystów. On sam jednak – jako najbardziej doświadczony w tej materii człowiek – najczęściej pracuje nad prototypami i wykonywaniem zadań specjalnych.
Tomasz skrzętnie analizuje bryłę 3D, z której pobiera wszelkie potrzebne wymiary i rozdziela pracę pośród stolarzy. Wszystko musi być skoordynowane z terminarzem rozpisanym na tablicach – i z tego miejsca pozdrawiamy Zuzę z poprzedniego wpisu o Departamencie Obsługi Klienta   😀

Na początku oczywiście jest sklejka. Należy wybrać odpowiednią płytę według kryteriów estetycznych. Nie jest to łatwy konkurs, bowiem kandydatek na najpiękniejszą jest wiele: 26 sztuk na jednej palecie, czyli jakieś 600 kg drewnianych wspaniałości. Te, które wchodzą do finału, muszą być intrygujące, niczym najładniejszy pączek w cukierni, piękne, jakoby najbardziej malinowy pomidor w warzywniaku oraz proste, jak drut. Następnie są pomiary, rysowanie, punktowanie i… tutaj zaczyna się ostra zabawa. Ten etap obróbki to cięcie, wyrzynanie, wstępne szlifowanie. Tworzymy elementy misternej układanki, którą – stosując autorskie rozwiązania, które jednak zachowamy w tajemnicy – łączymy w całość. Na dobre i złe. Na zawsze. Tak powstaje korpus mebla.

Na jakiej podstawie opieramy nasze meble? Choć zdarzają się podstawy z metalu lub cokoły, to najczęściej w świat wyruszają okazy na nóżkach ze sklejki. Otóż nóżki to elementy specjalnej troski.  Krótkie, długie, podwójne, potrójne, proste, wygięte – wszystkie lubimy jednakowo. To elementy niepozorne, ale wymagające sporej ilości uwagi – wycinane są w całości ze sklejki i dopracowywane w każdym calu ręcznie. Tworzenie ich to żmudna i precyzyjna praca, jednak efekt wart jest zaangażowania. Nawet najcięższe meble, mimo że stoją twardo na ziemi, wyglądają na nich lekko i zgrabnie.

Czas na suspens… pozostawiając lekki niedosyt, składamy obietnicę, że historie o kolejnych etapach tworzenia mebli pojawią się już niebawem. Czwarta części Opowieści Zakulisowych opowie o tym, jak wytrzymałe muszą być szuflady i co to są “kakałka”…
Tymczasem zobaczcie z bliska, jak wygląda codzienne życie w Wood Republic 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *