Zwycięskie zdjęcie

Inspirujecie nas niezmiennie! Uwielbiamy Wasze opowieści, a ten osobisty wpis powstał po długiej rozmowie z Ewą – miłośniczką dobrego designu i piękna. Tą historią otwieramy cykl Zwierzęta Domowe (ang. Domestic Animals), w którym będziemy pokazywać, jak sprawują się nasze meble w Waszych domach.

“Welcome to my personal Wood Republic showroom in Gdansk” – tak powitała nas Ewa w zgłoszeniu konkursowym, które zawierało zestaw zdjęć zgromadzonej kolekcji mebli od Wood Republic. Jedno z nich ujęło nasze serca i przyniosło jej zwycięstwo.
Gdzie leży Błogostan? Poznajcie historię Ewy i jej mieszkania.

7 lat w Wielkiej Brytanii

Historia podróży w poszukiwaniu osobistego Błogostanu zaczyna się w 2016 roku. Ewa wraz z mężem mieszka w Wielkiej Brytanii, pracuje w branży IT i – co już za chwilę okaże się istotne – korzysta między innymi z systemu CMS DRUPAL. Latem na fotografii od znajomych, a jednocześnie jednych z naszych pierwszych klientów w miejscowości Petrykozy (Polska, powiat opoczyński), po raz pierwszy zauważa szafkę – nomen omen – DRUPAL. Ewa zbieżność nazw uznaje za zrządzenie losu. Mebel robi na niej ogromne wrażenie, pragnie go mieć, lecz jeszcze nie może, bo już wtedy myśli o rychłej wyprowadzce z wysp. To ten moment, gdy DRUPAL staje się obiektem marzeń, a być może motywacją do szybszego powrotu do kraju.

Ewa w tamtej chwili obiecuje sobie, że kiedy wraz z mężem wrócą do Polski i będą mieć swoje mieszkanie, ten mebel zamieszka razem z nimi, stając w centrum domowego wszechświata.

Mijają trzy lata, Ewa wraz z mężem wracają do kraju. Marzą, aby mieszkać nad morzem, obserwować uspokajające fale i ogrom wody, dlatego też kupują mieszkanie w Trójmieście i z rozmysłem zaczynają je urządzać. Mieszkanie jest niewielkie, a oni nie chcą się zagracać. Ewa – dla której mniej znaczy więcej, nie lubi “bylejakości”, a chaos i nadmiar rzeczy powodują u niej stres – aranżuje wnętrza samodzielnie, kierując się własną, sprawdzoną zasadą 3P: Piękne, Proste, Praktyczne. Zależy jej na wnętrzach spójnych, z dużą ilością drewna, bieli i dobrymi jakościowo meblami, które pozwolą ukryć jak najwięcej rzeczy.

Wymarzony DRUPAL.2 na swoim miejscu

DRUPAL.2? Najsmaczniejszy w wersji sauté

“Ten mebel się nie nudzi, nie mam ochoty go zamieniać na nic innego. Czasami wszystko bym z niego zdjęła, schowała, bo on sam w sobie jest piękny i cieszy oko.”

Jako pierwszy pojawia się DRUPAL.2, a z czasem do kolekcji sukcesywnie dochodzą nowe meble… I tutaj znów nawiązujemy do znajomych z Petrykóz – Ewa cierpliwie czeka, aż będą zmieniać wystrój i odkupuje od nich stolik kawowy. To jeden z pierwszych mebli, które wyszły spod naszych rąk i uwaga, uwaga! Istnieje tylko jeden taki stolik na świecie. Prawdziwy unikat z drugiej ręki! Niemniej, ten niestandardowy okaz Ewa wykorzystuje w jak najbardziej standardowy sposób – stawia na nim poranną kawę oraz wygodnie kładzie nogi podczas seansu w domowym kinie.

Na świecie istnieje tylko jeden egzemplarz tego stołu kawowego – ma go Ewa

Personal Wood Republic showroom by Ewa sukcesywnie jest uzupełniany o nowe okazy. Pojawia się sofa NORSK.mini o kompaktowych wymiarach, a Ewa, w miarę upływu czasu i poszukiwania jak najbardziej optymalnego ustawienia mebli, znajduje dla niej idealne miejsce. Obecnie sofa zamieszkuje sypialnię i jest wygodną, dwuosobową przystanią do czytania książek. Naszym zdaniem to genialne!

Sofa sąsiaduje z łóżkiem SNUG – jego lekka forma, a przy tym niesamowita stabilność i spora waga robią na Ewie i jej mężu ogromne wrażenie tuż po wniesieniu do sypialni.

“Pierwsze wrażenie po wstawieniu do sypialni? Łóżko jak łódź Wikingów!”

Łazienka i sklejka? Co to za pomysł!

Poszukując mebli do łazienki, Ewa jest sceptyczna i mimo sympatii do naszej marki, na początku nie bierze pod uwagę komody ze sklejki pod łazienkową umywalkę. Trochę dziwi ją cena, a trochę obawia się, że mebel będzie chłonąć wilgoć. Co ją przekonuje? Jak mówi – brak sensownej alternatywy na rynku oraz znów niezawodni znajomi z Petrykóz, którzy już od jakiegoś czasu z powodzeniem użytkują meble z naszej Republiki w swojej łazience. Tekst ten powstaje w grudniu 2020 roku, zatem Ewa ma swoją komodę już prawie rok.

“Komoda pod umywalkę to strzał w 10, bo na dobrą sprawę wszystko mogę w niej schować, wszystko się mieści, dlatego nadałam jej imię: Hidden. Dla mnie to istotne, żeby na rzeczach nie zbierał się kurz. Chcę, żeby komoda służyła nam jak najdłużej, dlatego dbam o to, żeby była sucha, jednak nie w sposób obsesyjny, bo w zasadzie nie chłonie wody. Nie ma tu porównania do mebli z płyty.”

Personalizowana komoda pod umywalkę łazienkową

Obcowanie z pięknym designem daje spokój i radość. Błogostan jest domu.

Własny dom, który urządza się z sercem, jest bezpieczną i ukochaną przystanią. Miejscem stałym i niezmiennym. Dla Ewy, która również pracuje z domu, ważne są harmonijne wnętrza, które ją koją i uspokajają.

“Już ponad rok urządzamy swoje miejsce i cieszymy się tym naszym gniazdkiem. Od samego początku podobała mi się subtelność formy Waszych mebli, nóżki nadają im niesamowitej lekkości i nic nie wskazuje na to, że są przecież dość ciężkie. Cieszą oko nawet na poziomie podświadomym, bo obcowanie z pięknym designem sprawia, że pojawia się we mnie spokój i lekkość”. 

Tymczasem kolekcja w osobistym showroomie powiększa się o wygrany stolik HIP i wiemy, że w kwestii urządzania swojego miejsca Ewa nie powiedziała ostatniego słowa. Niemniej, nie tylko o naszych meblach Ewa ciekawie opowiada. Jej pasją jest kawa – sprawdźcie sami, jak o tym pisze na insta: #projektdobrakawa

Zwycięskie zdjęcie
Zwycięska fotografia

Autorką wszystkich fotografii w tym wpisie jest Ewa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *